Od dawna piszę do szuflady, aż wreszcie pokazałam komuś te swoje wiersze i opowiadania.
– Ładne to! Czemu nie zaprezentujesz ich światu? – zagaił kumpel, z którym wczoraj podzieliłam się swoją twórczością.
– No weź, kogo te wypociny mogą zainteresować? – spytałam sceptycznie, ale ziarno zostało już zasiane. Bo w sumie… ludzie czytają głupsze rzeczy, prawda?
Zaczęłam czytać o tym, jak założyć stronę internetową. Domena, hosting, certyfikat SSL, WordPress – sporo nowych, obco brzmiących pojęć jak na osobę, która do niedawna nie bardzo umiała zrobić na komputerze cokolwiek poza korzystaniem z Worda i Excela.
– Trochę to wszystko skomplikowane – westchnęłam, ale nie poddałam się. Długie godziny studiowania zasobów Internetu, mnóstwo nerwów i frustracji, ale że i tak siedzę w domu, to czemu nie? Sporo wiedzy znalazłam na forach i grupach na Facebooku. Niektórzy ich członkowie nawet dość chętnie dzielili się swoją wiedzą i cierpliwie udzielali rad nieopierzonej początkującej autorce strony www z twórczością własną.
W końcu trzeba było zmierzyć się z zasadniczą kwestią: jaki wybrać hosting dla strony internetowej? Żeby był wydajny, stabilny i bezpieczny, z porządnym wsparcie, wszak taka lama jak ja nie poradzi sobie sama w razie jakichś nieprzewidzianych sytuacji. A naczytałam się sporo: że strona może zostać zawirusowana, ukradziona, przejęta – o mamo, czy na pewno wiem, na co się porywam?
Ok, analiza wykazała, że jest jeszcze jedna ważna niezmiernie kwestia: kwestia ceny. Znaczy… gdzie kupić tani hosting dla strony www?
Bo te wszystkie wymagania to spełnia prawie każdy porządny hosting, ale ceny… no tu naprawdę jest różnie. Czasami kwestia ceny może okazać się decydująca, wszak początkująca autorka zarabiać raczej na stronie nie będzie. A wiadomo: wszystko drożeje, a żyć trzeba.
No to szukam czegoś… no wiecie… żeby było tanio i dobrze. Wyszło mi, że hosting od kru.pl to całkiem sensowne wyjście. Nawet nie że kompromis, raczej satysfakcjonujący stosunek ceny do jakości.
Źródło: https://www.kru.pl/
